Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak smakuje durian, znany jako król owoców? Albo czy zdarzyło Ci się spróbować owadów w Azji? W tym artykule opowiem o najdziwniejszych smakach z całego świata. Chociaż niektóre z nich mogą przyprawić o dreszcze, inne mogą zaskoczyć swoją głębią i aromatem. Zróbcie sobie wygodne miejsce, bo będzie pysznie i… nieco kontrowersyjnie!
Owoc duriana – królewski zapach i karmelowe doznania
Jeżeli kiedykolwiek zdarzyło Ci się podróżować do Azji, na pewno natknąłeś się na duriana. Ten owoc, wyglądający jak zielona kula z kolcami, jest znany z wyjątkowego zapachu, który jedni porównują do zepsutych jajek, a inni uważają za coś wręcz zniewalającego. Zanim spróbowałem tego „króla owoców”, słyszałem wiele skrajnych opinii. Niektórzy wręcz odwracali się na pięcie, gdy czuli go z oddali!
Pewnego dnia postanowiłem zebrać odwagę i spróbować duriana. Na początku był to swoisty rollercoaster dla nosa, ale po pierwszym kęsie odkryłem słodycz, która przypomniała mi karmel z dodatkiem cebuli. Mieszanka tekstur była trochę jak jedzenie masła orzechowego – gęste i kremowe, a jednak z lekko straszną nutą. Myślę, że to smak, który po prostu trzeba spróbować, bo inaczej nie zaznasz całego bogactwa azjatyckiej kuchni!
Hakarl – islandzki przysmak, który nie każdemu przypadnie do gustu
Wiedziałem, że Islandia słynie z nietypowych dań, ale hałas blogów podróżniczych o hakarlu zmusił mnie do spróbowania. W uproszczeniu to sfermentowany rekin, który raczej nie znajdziecie na polskich stołach. Z lotniska prosto skierowałem się do lokalnej restauracji, gdzie serwują ten „delikates”.
Po pierwszym kęsie poczułem mocny smak amoniaku oraz lekko rybny posmak. Niezły test dla odwagi, ale jednocześnie coś, co zostaje w pamięci. Podsuwane kawałki były twarde jak kamień, ale po chwili przyjemność zmieniła się w wyzwanie – nie tylko dla podniebienia, ale i dla psychiki. Hakarl to smak, który przetestuje twoją wytrwałość, a historia tego dania sprawia, że warto spróbować! Jeśli chcesz mieć coś, o czym będziesz opowiadać przez dłuższy czas, to idealna okazja!
Skorpiony i inne owady- przysmak Azji Południowo-Wschodniej
Podczas podróży po Tajlandii, zjawisko sprzedawania owadów na ulicach zupełnie mnie wciągnęło. Skorpiony, mrówki, a nawet świerszcze – każdy z nich wyglądał jak niecodzienny przysmak. Na początku cudownie ich „urok” sprawił, że zastanawiałem się, czy aby na pewno podjąłem słuszną decyzję, ale ciekawość zwyciężyła.
Skorpion, chrupiący jak chipsy, z lekko słonym posmakiem, był całkiem smaczny. Może styszkowane świerszcze z orzeszkami były nudne, ale fenomen, jakim był skorpion, rzeczywiście sprawił, że poczułem się częścią lokalnej kultury. Patrząc na uśmiech sprzedawcy z niepewnością w sercu, a później na własny cień, pomyślałem o tym, jak często rezygnujemy z doświadczeń tylko dlatego, że wydają się z góry dziwne. Od teraz daję sobie pełną wolność smakowania wszystkiego, co mi wpadnie w ręce!
Niecodzienne dania w Afryce – nie bój się spróbować!
Afrika ma wiele do zaoferowania, jeżeli chodzi o niezwykłe smaki. W Namibii miałem okazję spróbować biltong, czyli suszonego mięsa, które można spotkać wszędzie. To była chwila, która otworzyła mi oczy na wielość przypraw i różnorodność kultur.
Ale najdziwniejszym kawałkiem mięsa, jaki jadłem, był bushmeat – dziczyzna spożywana przez lokalnych mieszkańców. Okazało się, że to połączenie smaku dzika i królika, a ja sam nie sądziłem, że tak dokonałem emocjonalnego zwrotu. Cóż, Afryka to póki co niekończące się źródło kulinarnych przygód, które zachęcają do eksploracji i otwartości na nieznane.
Nie ma co ukrywać – wyzwanie zasmakuje bardziej od samego przełknięcia, ale historie, które wywołają na Twojej twarzy uśmiech, oraz niezatarte wspomnienia pozostaną Na koniec dnia liczy się to, by nie bać się próbować! Mam nadzieję, że kontynuując moją kulinarną podróż przez dziwności świata, Ty również weźmiesz na początku odwagę na spróbowanie czegoś niezwykłego. Kto wie, może to stanie się Twoim smakiem na zawsze!