Cześć! Dziś chcę się z Wami podzielić kilkoma trikiem, które pomogą Wam podróżować bez obciążania portfela. Czy kiedykolwiek marzyliście o tym, aby zwiedzać świat, ale bałeś się wysokich kosztów? Spokojnie, nie jesteś sam! W swoim życiu miałem kilka szalonych przygód, które okazały się nie tylko niesamowite, ale i tanie! Jeśli więc chcesz zobaczyć świat, nie rujnując przy tym swojego budżetu, ten artykuł jest dla Ciebie.
Planowanie to klucz
Zanim jeszcze pomyślisz o tym, gdzie wybrać się w swoją podróż, musisz zacząć od dobrego planu. Wiem, wiem, niby nic odkrywczego, ale uwierz mi, kilka godzin spędzonych na planowaniu może zaoszczędzić mnóstwo kasy. Jak to zrobić? Po pierwsze, korzystaj z różnorodnych wyszukiwarek lotów, takich jak Skyscanner czy Kayak. Dzięki nim możesz wyłapać tanie bilety lotnicze jak koralik w stawie. Sam znalazłem wiele okazji – potrafią się zdarzyć nawet bilety do Azji za… no powiedzmy, mniej niż cena dwóch pizz w mojej ulubionej pizzerii.
Co jeszcze? Sprawdzaj różne daty podróży. Zdarza się, że tydzień przed lub po planowanej dacie można zaoszczędzić nawet połowę ceny! Pamiętaj też o tzw. „low season”, czyli sezonie, w którym podróżowanie jest znacznie tańsze. Czasami warto zaryzykować i wybrać się na wakacje w miesiącach, kiedy większość ludzi zostaje w domu.
Zakwaterowanie za grosze
Jak tylko rozwiążesz kwestię transportu, czas na znalezienie taniego miejsca na nocleg. W tej kwestii mam kilka sprawdzonych sposobów! Po pierwsze, nie ma nic lepszego niż korzystanie z platform takich jak Airbnb, Hostelworld czy Booking.com. To one uratowały mi niejedną podróż, a ceny naprawdę potrafią zaskoczyć. Gdy byłem w Portugalii, zamiast przepłacać za drogie hotele, znalazłem malutki hostelik w sercu Lizbony, gdzie za dwie noce zapłaciłem mniej, niż w Warszawie za jedno nocowanie w średniej klasy hotelu!
Kiedyś zatrzymałem się nawet w dzielnicy, gdzie lokatorzy często wynajmują wolne pokoje przez cały sezon. Może się wydawać nietypowe, ale poznawanie ludzi, którzy na co dzień tam żyją, to świetny sposób na obcowanie z kulturą, a przy tym lista polecanych miejsc do odwiedzenia rośnie w zastraszającym tempie!
Jedzenie – smak lokalnej kultury
Nie oszukujmy się – jedzenie w restauracji to jeden z największych wydatków podczas podróży. Owszem, wyjście na kolację do lokalnej knajpki bywa przyjemne, ale za dnia warto wypróbować tanie opcje. W wielu krajach można kupić pyszne jedzenie na targach lub w lokalnych barach. Ja uwielbiam przeszukiwać stoiska i za niewielkie pieniądze zamawiać street food, który często jest nie tylko tańszy, ale i smaczniejszy niż to, co znajdziemy w drogich restauracjach.
Przykładowo, w Tajlandii za parę złotych mogłem zjeść kebaba, a nie za 30 zł w turystycznej restauracji. Poza tym, podczas gotowania samodzielnie można zaoszczędzić sporo hajsu. Jak gdybym poszedł do marketu i chociaż raz spróbował przygotować coś w samodzielnie wynajętej kuchni – to dopiero frajda! Sprawdźcie lokalne przepisy, kupcie świeże składniki i do roboty!
Porady na koniec
Kiedy powracam do domu po tygodniach pełnych przygód, zawsze zapisuję sobie kilka rzeczy, które mi pomogły – może się przydać na przyszłość, a może i Tobie. Oto kilka moich wskazówek:
- Wykorzystuj aplikacje mobilne: Dzięki nim szybciej odnajdziesz lokalne atrakcje lub tanie jedzenie.
- Znajdź lokalne wydarzenia: Festiwale czy koncerty często oferują darmowe wstępy lub tanie bilety!
- Podróżuj z plecakiem: Moja szafa nie pomieściłaby wszystkich pamiątek, ale plecak stoi zawsze gotowy!
Przede wszystkim jednak nie zapominajcie bawić się i czerpać radość z podróży! Każda podróż to szansa na nowe doświadczenia, które wzbogacają nasze życie. Więc nie czekajcie – pakujcie torby i ruszajcie w świat, nie przejmując się przy tym nadmiernie stanem konta!