Cześć! Pewnie wielu z nas marzy o podróżach, ale często przeraża nas wizja wydania fortuny na bilety lotnicze czy noclegi. Jakby nie było, sprawa nie jest aż tak straszna! W tym artykule podzielę się z Wami swoimi sprawdzonymi sposobami na to, żeby podróżować tanio i cieszyć się każdą chwilą. Gotowi? To w drogę!
Jak tanio znaleźć bilety lotnicze?
Pewnie wszyscy znacie to uczucie, kiedy przeglądacie strony linii lotniczych i nagle widzicie ceny, które sprawiają, że chce się wycofać z całego pomysłu podróżowania. Ostatnio odkryłem kilka trików, które naprawdę pomagają, więc muszę się nimi z Wami podzielić. Po pierwsze, polecam korzystać z różnych porównywarek cenowych. Uwielbiam Skyscanner i Momondo! Można tam ustawić alerty cenowe, co dobre, bo po zakupie biletu na pewno zapomnę o cenie i kupuję z przekonaniem: jak za taką cenę, to mogę latać codziennie!. A wyskakuje mi powiadomienie, że akurat w moim miejscu docelowym ceny spadły!
Kolejna sprawa to elastyczność – jeśli tylko możecie, wybierajcie dni w tygodniu, kiedy latanie jest tańsze, czyli najczęściej wtorek i środa. I trzymajcie się z daleka od wakacji – wtedy wszyscy chcą polecieć, a my sama ciągniemy za sobą ceny.
Nie zapominajcie też o przygodach last minute! Choć dla niektórych to stresująca opcja, to często można znaleźć genialne okazje na ostatnią chwilę. Ostatnio miałem taką sytuację – przed podróżą do Barcelony znalazłem bilet w dwie strony za mniej niż 300 zł. Kto by pomyślał?
Gdzie szukać tanich noclegów?
No to przechodzimy do zakwaterowania! Tu też są sprytne sztuczki. Po pierwsze, zamiast hoteli, moim zdaniem, warto postawić na hostele lub couchsurfing. Hostele mają świetną atmosferę, a poznawanie ludzi z całego świata to coś, co bardzo cenię. Moja ostatnia podróż do Pragi, gdzie spałem w fantastycznym hostelu z barami, wspominam do dziś jako jedną z najlepszych.
Kolejna rzecz, to sprawdzanie lokalnych ofert na AirBnb. Czasem można znaleźć wynajem całego mieszkania za cenę, którą zapłacilibyśmy za pokój w hotelu, a przy tym czuć się jak prawdziwy lokalny. Pamiętajcie też, by sprawdzić opinie, bo czasem „bąbelki w szampanie” mogą zaskoczyć.
Alternatywnie – prywatne kwatery! Jeśli jesteśmy w Polskim mieście, często zdobędziemy zanocować w czyimś domu, a za przystępną cenę. To świetny sposób na oszczędności i poznanie lokalnych tradycji, na przykład, kuchni.
Już podróżujesz, co dalej?
Jednak tanie podróżowanie to nie tylko bilety i noclegi, ale także codzienne wydatki w czasie wyprawy! Zdecydowanie polecam unikać drogich restauracji i poszukać lokalnych jadłodajni. W małych knajpkach czy straganach często można spróbować miejscowego jedzenia za grosze! W Rzymie jadłem najlepszą pizzę w życiu za 3 euro, bo poszedłem z dala od turystycznych pułapek. Szczerze? Czasem to jedzenie, które zjada się na ulicy, jest lepsze niż w niejednej eleganckiej restauracji.
Do tego nie bójcie się korzystać z transportu publicznego – to nie tylko oszczędność, ale i fajna przygoda. Pamiętam, jak w Kopenhadze wsiadłem do roweru, wypożyczając go na pierwszą godzinę. Za kilka złotych miałem najtańszy i najefektywniejszy sposób, by zwiedzać miasto, podziwiając jego piękne zakątki. Pamiętajcie, aby wypróbować najpierw lokalne metody transportu, zlecieć się trochę do ich zwyczajów.
Najważniejsze – bądź elastyczny!
Podsumowując, kluczem do tanich podróży jest elastyczność i poszukiwanie okazji. Nie dajcie się złapać w pułapkę wydawania pieniędzy na wszystko bez potrzeby! Pamiętajcie, żeby bawić się w eksplorowanie swojej destynacji, a nie tylko w odhaczanie punktów na liście. W ten sposób nie tylko zaoszczędzicie, ale również zyskacie niesamowite wspomnienia. A na koniec, najważniejsze – korzystajcie ze swojego czasu, bo ten, jak mówią, pieniądzem nie jest!