Witajcie, podróżnicy! Dzisiaj porozmawiamy o jednym z moich ulubionych tematów – podróżowaniu z plecakiem! Samochodem, pociągiem, a może autostopem? Nieważne, każdy z nas zna ten dreszczyk emocji przy pakowaniu. Osobiście uwielbiam ten rytuał – zestawienie wszystkich niezbędnych rzeczy, które mają być ze mną w trakcie przygód. Dlatego przygotowałem dla was listę 10 rzeczy, które według mnie są absolutnie niezbędne podczas każdej wędrówki. Zaczynamy!
1. Plecak – Twój najlepszy przyjaciel
Bez dobrego plecaka ani rusz! Pamiętam, jak na początku moich przygód z plecakiem, wybierałem się w góry z nieodpowiednim jednym – po dwóch godzinach plecy dawały mi już popalić! Tego chyba wszyscy doświadczyliśmy. Przy wyborze plecaka warto kierować się komfortem, pojemnością i systemem wentylacji pleców. Nie chcę was straszyć, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że plecak, który wciśnie w naszą plecy tzw. torbę życia, potrafi skutecznie zepsuć najpiękniejsze widoki. Wybierzcie ergonomiczny model – w końcu nie chcemy wrócić z trasy jak konik polski, prawda?
2. Bidon na wodę – pij, aby nie umierać
Kolejna rzecz to absolutny must-have! Nie ma nic gorszego, niż kręcenie się po szlaku z odrętwiałymi ustami i pragnieniem, jakbyśmy byli na pustyni. Bidon potrzebny jak powietrze – i to nie byle jaki, bo najlepiej taki z filtrem, który umożliwi picie wody z rzek czy jezior. Nawet w trasie warto dbać o nawodnienie. Chociaż ja niestety nie zawsze o tym pamiętam i zdarza mi się doprowadzić do sytuacji, w której z braku wody chwyciłem się litra napoju gazowanego. Źle skończyło się dla mojego brzucha!
3. Namiot – przytulne schronienie
Kiedy nasza podróż jest dłuższa, niezbędny będzie namiot. Uwielbiam te chwile, kiedy mogę rozłożyć się w dzikiej naturze, z dala od zgiełku miast. Oczywiście, namiot powinien być lekki, łatwy w rozłożeniu i dostosowany do warunków pogodowych. Pamiętam jedną noc, gdy staliśmy z kolegą na straży, bo zaczęło padać, a nasz super nowoczesny namiot to było jedno wielkie szczelne pudło. Nie czekajcie na deszcz, upewnijcie się, że wasz namiot jest wodoodporny!
4. Śpiwór – w nocy trzeba odpoczywać
Bez dobrego śpiwora warto się w ogóle nie pakować! Upewnijcie się, że jest wystarczająco ciepły na warunki, w których planujecie spać. Marzy mi się wiele letnich nocy spędzonych pod gołym niebem, ale są takie, gdy zamarzłbym jak lód, gdybym miał zimny śpiwór. Wybierzcie syntetyczny lub puchowy, w zależności od miejsca. Najlepsze jest uczucie, gdy po długim dniu z kataną na plecach w końcu wkręcamy się w ciepłą otulinę! Cudownie!
5. Mapy i kompas – staroświeckie, ale skuteczne
Czy się zgubicie, czy nie – zawsze miejcie przy sobie mapę i kompas! Nawet jeśli zaufacie nawigacji w telefonie, możemy nie mieć zasięgu, a baterii starczy jedynie na kilka godzin. Przez lata nauczyłem się, że planowanie drogi na podstawie mapy sprawia, że czuję się bardziej związany z otaczającym mnie światem. I uwierzcie mi, jest coś naprawdę magicznego w otwieraniu mapy pod gołym niebem, a nie w zatłoczonym autobusie!
6. Latarka – twój strażnik nocy
Nie ma to jak dotrzeć do obozowiska po zmroku i móc bez problemu ustawić wszystko. Latarka to niezbędnik! Staram się mieć zawsze ze sobą taką na akumulatory (bo tradycyjne też mogą wyczerpać się w nieodpowiednim momencie). W zeszłym roku na obozie zapomniałem o latarce i miałem niezwykle emocjonującą noc w ciemnościach, przeszukując torby na ślepo. Niezapomniane przeżycie, ale raczej nie chcę powtarzać go jeszcze raz!
7. Apteczka – zrób sobie małą kopalnię zdrowia
Całe życie wydawało mi się, że apteczka to zbędny balast. Aż do momentu, gdy skręciłem sobie kostkę w lesie. Na przyszłość zacząłem zabierać ze sobą pierwszą pomoc – nie tylko leki na ból głowy, ale także plastry, bandaże, a czasem nawet coś na komary – w końcu lepkie bzykanie może zepsuć każdy poranek! Jeśli nie umiesz skomponować apteczki, jest wiele gotowych zestawów. To proste, a i ochroni cię przed wieloma dolegliwościami.
8. Jedzenie – energii nigdy za wiele
Podczas każdej podróży niezbędne będą także przekąski i jedzenie. Niech was nie zwiedzie widok wspaniałych knajp – czasem trudne szlaki i długie wędrówki mogą sprawić, że jedna czy dwie czekolady w plecaku to stanowczo za mało! Zawsze pakuję orzechy, batony energetyczne i suszone owoce. Ostatnio odkryłem bakalii – pyszniejsze niż jakiekolwiek chipsy! Uwaga na jedzenie, bo zdarzy mi się zahaczyć o plecak i wypuścić całą paczkę orzechów, a to bynajmniej nie jest przyjemne na trasie.
9. Ubrania na zmianę – komfort podczas wędrówki
Później czujesz się jak nowa osoba, w świeżej koszulce i suchych skarpetach po męczącej wędrówce. Warto zabierać ze sobą min. dwie pary skarpet i odzież odprowadzającą wilgoć. W moim przypadku to najczęściej skarpetki, które są zawsze w plecaku. I kiedy są rozczłonkowane jak eksponaty na muzealnej wystawie, to nie, takie nie są w ogóle warta zachodu!
10. Chęci do odkrywania świata
Ostatnia, ale nie mniej ważna rzecz, to pozytywne nastawienie i chęć do odkrywania! Pamiętam, jak raz odkryłem małą, zapomnianą wieś w górach, która miała niesamowity klimat. To właśnie te nieodkryte miejsca sprawiają, że podróżowanie z plecakiem to nie tylko fizyczna przygoda, ale przede wszystkim emocjonalna podróż. Z każdym krokiem zbliżam się do swojego celu, a nie, do dni w biurze, które gdzieś tam na mnie czekają.
Podsumowując, podróż z plecakiem to niesamowita przygoda, a z każdą nową wyprawą uczę się coraz więcej. Dlatego niech nikt wam nie mówi, co musicie zabrać, bo najlepiej wiecie, co jest wam potrzebne. Pakujcie się mądrze, cieszcie się każdą chwilą i pamiętajcie, że piękne wspomnienia są najważniejsze! Do zobaczenia na szlaku!