Czy zdarza Ci się czuć ociążałość po południu? Chyba każdy z nas miał takie chwile, kiedy oczy same zamykają się, a mimo to nie możemy pozwolić sobie na drzemkę. I tu wkraczam ja! Jestem wielkim fanem drzemek i z całą pewnością potrafię podzielić się z Tobą moimi sprawdzonymi sposobami na to, jak zorganizować idealną drzemkę w środku dnia. Chcesz się dowiedzieć, jak zrobić to tak, żeby obudzić się wypoczętym i gotowym do działania? To zapraszam do lektury!
Dlaczego warto robić drzemki?
Na początku muszę powiedzieć, że drzemki to mój mały rytuał, który przynosi mi mnóstwo korzyści. Witek z biura zawsze się ze mnie śmieje, gdy wychodzę na efektowne ładowanie akumulatorów. Ale wiecie co? Gdy wracam do pracy po 20 minutach snu, jestem jak nowo narodzony! Drzemki mają to do siebie, że pomagają nam odzyskać energię, zwiększyć naszą kreatywność i poprawić koncentrację. Kiedyś myślałem, że tylko dzieci mogą sobie na nie pozwolić, a tu proszę – okazuje się, że mamy prawo czerpać z tego przywileju w każdym wieku!
Jak znaleźć idealny czas na drzemkę?
O, tu można by powiedzieć, że klucz do sukcesu to timing. Mówią, że najlepszy czas na drzemkę to między 13:00 a 15:00. Dlaczego? To wtedy nasz naturalny rytm ciała ma tendencję do spadku energii. Ale uwaga! Nie jest to wcale taki prosty temat, bo każdemu z nas potrzebne są inne okna czasowe. A więc najlepiej próbować i obserwować, kiedy jesteś najbardziej zmęczony. W moim przypadku idealny moment to niby po obiedzie. Tak, możemy się śmiać, ale w czasie, gdy inni skrolują swoje social media, ja zamykam oczy i oddaję się w objęcia Morfeusza!
Jak przygotować się do drzemki?
Teraz przechodzimy do sedna, czyli do samego rytuału. Kluczowe jest stworzenie odpowiednich warunków. Nie ma opcji, żeby po prostu rzucić się w najbliższy kąt i zasnąć. Po pierwsze, zastanów się, gdzie planujesz drzemkę. Ja zawsze wybieram miejsce, które jest ciche i przytulne. Jeśli masz możliwość, postaraj się zadbać o komfort – może to być fotel, kanapa, a nawet łóżko. Ważne, żeby nie było zbyt wygodnie, bo wtedy istnieje wysokie ryzyko, że po obudzeniu się będziesz czuł się jak po głębokim śnie – a tego unikamy! Słyszałeś kiedyś o magii 20 minut? To właśnie ten czas, który poleca większość specjalistów. To wystarczająco, by zregenerować siły, a nie na tyle, żeby wpaść w głęboki sen.
Jak ustalić czas drzemki?
Poniższy sposób zawsze się sprawdza: wyznacz sobie alarm! Serio, nie ma nic gorszego niż przeszacowanie własnych możliwości snu. Nie wiem, jak Ty, ale ja na początku potrafiłem się zawalić na półtorej godziny. Potem jako wyskakujący złotówięk biegałem po biurze, na pewno nie prezentując się jak profesjonalista. Dlatego ustalam 20 minut, a wcześniej nastawiam budzik! Dobrą praktyką jest też ustawienie go na 5 minut przed planowaną drzemką, by nie czuć presji i stresu. Kładąc się, możesz posłuchać spokojnej muzyki lub nagrań natury, które pomogą Ci zrelaksować się już od pierwszych chwil!
Na co zwrócić uwagę po drzemce?
Nie ma nic gorszego niż obudzenie się z uczuciem zmęczenia! Po takiej drzemce najlepiej dać sobie dodatkowe 5-10 minut na rozbudzenie. Ja często wstaję i robię kilka rozciągających ćwiczeń – nie jakiś hardcore, raczej luźne krążenia ramionami czy schylanie się do przodu. Dobrze jest też zadbać o nawodnienie, bo po drzemce często czujemy suchość w ustach. Można też posmakować ulubionej herbaty albo kawy, by jeszcze bardziej pobudzić organizm! To naprawdę działa!
Podsumowując, drzemka w ciągu dnia to prosta rzecz, ale wymagająca odrobinę przygotowania. Kto powiedział, że możemy być cały czas czujni? Odpoczynek to klucz do sukcesu. Gdy następnym razem poczujesz, że energie Ci opadają, potraktuj to jak znak, by zafundować sobie to małe spa dla umysłu. Ja już zamierzam spędzić kolejne 20 minut z zamkniętymi oczami – może tym razem nachowam marzenia o plaży i słońcu! Wybierasz się ze mną?