Strona głównaPodróże BudżetoweJak zaplanować idealną podróż ze znajomymi bez przekraczania budżetu?

Jak zaplanować idealną podróż ze znajomymi bez przekraczania budżetu?

Planowanie podróży ze znajomymi to nie lada wyzwanie, prawda? W końcu każdy ma swoje marzenia, pomysły i, co najważniejsze, budżet. W tym artykule podzielę się z Wami moimi sprawdzonymi sposobami na to, jak zorganizować wyjazd, który nie tylko będzie fantastyczny, ale również nie nadszarpnie naszego portfela. Przygotujcie się na masę praktycznych wskazówek, bo wakacje z przyjaciółmi mogą być naprawdę epickie, nawet gdy oszczędzamy!

Ustalamy budżet – klucz do sukcesu

Kiedy zaczynam planować wspólny wypad, zawsze zaczynam od ustalenia budżetu. Wiem, wiem, brzmi to troszkę jak królestwo „adulting”, ale bez tego ani rusz. Podczas jednego z moich wyjazdów z ekipą, każdy z nas miał inny pomysł na to, jak dużo chce wydać, i strasznie komplikowało to nasze plany. Dlatego teraz stawiam na konkretne rozmowy. Zbieramy się, zamawiamy pizzę, a przy okazji robimy burzę mózgów: ile każdy może przeznaczyć na podróż, zakwaterowanie, jedzenie i atrakcje. Rzecz jasna, niech każdy powie, ile może przeznaczyć na „szaleństwa” – wiadomo, że drinki czasem się przydadzą!

Cel podróży – dobrze przemyślany wybór

Jasne jest, że wybór miejsca ma ogromne znaczenie. Warto usiąść razem i porozmawiać o tym, co chcemy robić. Czy interesuje nas zgiełk dużego miasta, czy raczej sielankowy wypoczynek nad wodą? Pamiętam nasze ostatnie plany do Włoch – każdy z nas miał inne preferencje, ale w końcu zgodziliśmy się na wyjazd do mniejszej miejscowości. Ostatecznie okazało się, że w małym miasteczku ceny były znacznie niższe, a my mogliśmy poczuć prawdziwą włoską atmosferę, zamiast być tylko kolejnymi turystami w Rzymie.

Transport – jak nie zbankrutować w drodze

Kluczowym elementem każdego wyjazdu jest transport. Kiedyś przetestowałem grupowe zakupy biletów, co rzekomo miało zaoszczędzić nam sporo kasy, ale wyszło jak zawsze – po kilku próbach, kiedy nikt nie miał wolnego czasu, a bilety w terminarzu odlatywały sprzed nosa jak gorące bułeczki, doszliśmy do wniosku, że lepiej skorzystać z jednego ze sprawdzonych portali do rezerwacji. Kolejną sprawą są przejazdy na miejscu – komunikacja publiczna często bywa tańsza niż taksówki. Zresztą, serce moje krzyczy, gdy widzę wysokie opłaty. Co za bzdura! Najlepiej jest puścić się na rowerze lub piechotą, jeśli mamy dobrą pogodę!

Wybór miejsca noclegowego – nie daj się oszukać

Wszystko fajnie, ale znajome pytanie: co z noclegiem? Owszem, hotele są spoko, ale mają jedną poważną wadę – potrafią kosztować małą fortunę. Zdecydowanie wolę wyszukiwać hostele, apartamenty albo domy do wynajęcia przez portale typu Airbnb. Często udaje się znaleźć świetną miejscówkę za ułamek ceny. Wspólnie z ekipą możemy się zmieścić do jednego pokoju, co nie dość, że jest tańsze, to dodatkowo tworzy mega klimat – wiecie, jak to jest: kręcić się razem po mieszkaniu i wymieniać wrażeniami z dnia. Warto pamiętać, żeby nie oszukiwać się na standardzie zwłaszcza, jeśli planujecie sączyć kawę z porannego słońca. Lepiej wydać kilka złotych więcej na przytulne miejsce, które będzie nam m.in. sprzyjać do snu, niż spać w dołku, który zniechęci nas od rana do zwiedzania.

Planowanie atrakcji – klasyki z nutą szaleństwa

Najciekawszym punktem każdej podróży są atrakcje! Wiem z doświadczenia, że nie powinniśmy trzymać się sztywno planu, ale dobrze jest mieć pewne miejsca, które chcemy zobaczyć. Oczywiście zachęcam do sprawienia sobie odrobiny szaleństwa. W końcu to podróż z ekipą, a nie wakacje na przykład z teściową. Możesz chcieć spróbować wspinaczki, rafting czy uroczej, lokalnej kuchni – pamiętaj, by takie atrakcje wrzucić do budżetu. Nie spieszcie się, by powoli pochłonąć nowe doświadczenia, a np. wieczorne wyjście na imprezę zaplanowane na spontanie korzystnie wpłynie na nastrój.

Jedzenie – nie bój się eksperymentować

Jedzenie! Temat rzeka. To jest jeden z największych kosztów, który potrafi zjeść cały budżet, jeśli się nie uważa. Zamiast stołować się w drogich restauracjach, warto zaszaleć z miejscowymi knajpkami, gdzie jedzenie smakuje doskonale i jest znacznie tańsze. Pamiętam, jak pod jednym z moich ulubionych miejsc w Zakopanem, wszyscy zamówiliśmy „szarlotkę” z płatkami z lodówki – zasady są proste: do jedzenia nie ma miejsca na starania, ważne, by nie było drogo i dobrze. Raz wciągnęliśmy taką pizzę od lokalnych gości, że dziś ciągle o niej myślę. No i co ja mogę powiedzieć? Nie bójcie się dzielić potrawami, to mega sprawa! Smakujecie różne kuchnie, a przy tym oszczędzacie kasę.

Nie zapomnijcie o wspomnieniach – zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia!

Na koniec, pamiętajcie, że najważniejsze jest doświadczenie i wspomnienia. Wiadomo, że fajnie jest przywieźć z wakacji ładne pamiątki, ale o wiele cenniejsze są zdjęcia i historie, których nikt nam nie odbierze. Stwórzcie swoisty „dziennik podróży”, gdzie każdy z Was będzie wrzucał zdjęcia i krótkie opisy atrakcji. Współczesny świat sprzyja organizacji i tu warto podjąć na duże wrażenie – witryny do tworzenia mini filmów ze zdjęciami, które sami nakręciliśmy, są dostępne na wyciągnięcie ręki!

Podsumowując, podróż ze znajomymi bez przekraczania budżetu to sztuka, która wymaga od nas nieco zaangażowania, kreatywności i dobrej organizacji. Myślcie na przyszłość! Chociaż wyzwania bywają spore, najważniejsze, by robić to, co lubicie, i cieszyć się wspólnymi chwilami. Bo to nie tylko cel, ale przede wszystkim droga, która się liczy! Na zdrowie i udanych podróży!

Ostatnie Artykuły