Jako zapalony podróżnik, który uwielbia odkrywać nowe miejsca, wiem, jak czasami portfel potrafi być przeszkodą w realizacji marzeń o podróżach. Ale wiecie co? Wcale nie trzeba wydawać fortuny, żeby zwiedzać Europę! W tym artykule podzielę się z Wami moimi sprawdzonymi sposobami na tanie podróżowanie, które sprawią, że za niewielkie pieniądze odwiedzicie najcudowniejsze zakątki. Gotowi na przygodę za grosze? Wsiadajcie do pociągu, zabierzcie wygodne buty i ruszamy!
Transport: Jak tanio dotrzeć wszędzie?
Na początek – transport. Wiadomo, że żeby gdzieś pojechać, trzeba jakoś dotrzeć, prawda? Moje ulubione opcje to tanie linie lotnicze i pociągi. Tanie linie, takie jak Ryanair czy WizzAir, mają super promocje, które potrafią zjeść nam z rąk, ale trzeba być czujnym! Często sprzedają bilety w super niskich cenach, ale uwaga – trzeba dokupić bagaż podręczny, a to już kosztuje. Dlatego najlepiej podróżować tylko z plecakiem. Jak to mówią – im mniej, tym więcej.
Pociągi w Europie to osobny temat, bo, kurczę, podróż po malowniczych trasach to już samo w sobie jest przeżycie! Zawsze biorę pod uwagę Eurail Pass – szczególnie w krajach takich jak Włochy, Francja czy Niemcy. Dzięki temu można skakać z miasta do miasta za ułamek ceny. A co najlepsze, przemieszczenie się pociągiem pozwala podziwiać zapierające dech w piersiach widoki, które miałbym szansę przegapić w samolocie!
Moje sprawdzone sposoby na tanie noclegi
Dobra, dotarliśmy na miejsce, co teraz z noclegiem? Hmmm, spanie w super drogich hotelach to nie moja bajka. Zawsze stawiam na Airbnb i hostele. Ostatnio, w niespełna 30 euro wynajęłam przytulny pokój w pięknym mieszkaniu w Barcelonie! Tylko nie zapomnijcie o sprawdzeniu ocen – to kluczowe! I trwa kulturalne odkrycie lokalnych kuchni (na które też nie można za bardzo wydawać), więc czemu by nie zainteresować się dłuższym pobytem w jednym miejscu? Dłuższe wakacje to też tańsze noclegi. Moja ostatnia podróż do Lizbony miała zaledwie kilka dni, ale opóźniłam ją o tydzień, żeby poczuć klimat i zaoszczędzić na porannych kosztach.
Jedzenie: Jak jeść tanio, ale smacznie
Teraz przechodzimy do jednej z moich ulubionych części podróżowania: jedzenia! Pewnie jesteście ciekawi, jak nie wydać majątku na posiłki. Oto moje sekrety! Zamiast obiadować w turystycznych restauracjach, które przynajmniej na zdjęciach wyglądają super, korzystam z lokalnych barów. Często jest tam oferta lunchowa, która tylko jedną nogą dotyka koszyka. No i jak nie zjeść takiego jedzenia ulicznego, którego zapach sprawia, że rynki ożywają? W Paryżu za 3 euro można zjeść przepyszne crepe, a w Lizbonie tradycyjną pastéis de nata bez zamarzania! Również warto skorzystać z marketów ze świeżymi produktami – tanio i zdrowo! Na koniec, po dniach pełnych zabawy, gotowanie w hostelu to świetny pomysł. Razem z innymi podróżnikami można przygotować wspólny posiłek, a smaki będziemy wspominać latami!
Organizacja – klucz do oszczędności
No to czas na konkretne planowanie! Z wyprawą ma być przygoda, ale warto mieć zorganizowany plan, żeby nie grzebać się w gąszczu problemów. Ja zawsze tworzę mapę miejsc, które chcę odwiedzić, i zaznaczam, gdzie jem. Warto także zapisać kontakty do ludzi, u których można zasięgnąć rad, bo jak mówią – wiedza to potęga!. Ktoś z lokalnych zawsze lepiej doradzi, niż internetowe przewodniki, które czasem przejaskrawiają rzeczywistość. Osobiście znalazłam wielu fantastycznych ludzi, którzy dzielili się swoimi ulubionymi miejscami w miastach, które zwiedzałam. No i wiecie, że można korzystać z transportu publicznego? To nie tylko tańsze, ale i bardziej lokalne doświadczenie. Nie trzeba stać w korkach, a i miasta można odkrywać na własne ryzyko!
Podsumowując, podróżowanie po Europie nie musi wiązać się z ruiną finansową. Wystarczy troszkę planowania, otwartości na nowe doświadczenia i umiejętności dostosowania się do okoliczności. Pozwoli Wam to cieszyć się każdą chwilą i sprawi, że będziecie wracać do domów z niesamowitymi wspomnieniami (i nieco cięższym plecakiem!). Tak więc – pakujcie torby i w drogę, świat czeka na Was!