Hej! Jeśli myślisz, że podróżowanie tanio to skazanie się na nudę i byle jakość, to jesteś w błędzie! Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że można odkrywać świat bez wydawania fortuny, a do tego świetnie się bawić. Często wracam z podróży z głową pełną wspomnień, a w portfelu na szczęście nie świeci pustkami. Zapraszam Cię w podróż przez świat taniego backpackingu, gdzie pokażę Ci, jak można podróżować z przytupem!
Planowanie to klucz do sukcesu
Nie ma co ukrywać, dobre planowanie to podstawa każdej udanej wyprawy. Zawsze na początku moich podróży siadam z kalendarzem i przynajmniej ogólnie planuję trasę. Prawda jest taka, że wybierając tanie połączenia lotnicze, muszę zwracać uwagę na to, w jakie dni jeździć. Z moim doświadczeniem mogę powiedzieć, że środa i wtorek to często dni z najtańszymi biletami. Warto też poszukać promocji! Śledź strony linii lotniczych i portale z tanimi lotami, bo okazje się zdarzają – nieraz kupowałem bilet w „czwartek za pół ceny” i czułem się jak milion dolarów!
Wyposażenie i bagaż – minimalizm jest w cenie
Bez dwóch zdań, plecak to Twój najlepszy przyjaciel w tej podróży. Wybierając się na backpacking, musisz być gotów na… wszystko. Osobiście w miarę lat nauczyłem się, że im mniej, tym lepiej. W plecaku zmieszczę tylko to, co niezbędne. Kluczowymi rzeczami są dokumenty, podstawowe ubrania, trochę jedzenia (na „czarną godzinę”) i rzecz jasna power bank dla telefonu. Różne triki ułatwiają życie: np. rolki z ubrań zamiast składania zaoszczędzą dużo miejsca. No i nie zapomnij o wygodnych butach! Nie ma nic gorszego, jak ból stóp w środku jakiejś pięknej europejskiej stolicy.
Jak znaleźć nocleg, który nie skasuje Cię z portfela
Hostele, namioty, czy couchsurfing to absolutne „must-have”. Hostele to świetny sposób na poznanie ludzi i zaoszczędzenie pieniędzy. Czasami warto zamienić łóżko w dormitorium na „swojej” sofie u kogoś w mieście. Na stronie couchsurfing.com można znaleźć mnóstwo ludzi chętnych przyjąć podróżników. Wierz mi, zawsze można się z kogoś czegoś nauczyć, a z niejedną osobą się zaprzyjaźniłem. W końcu podróże to nie tylko miejsca, ale przede wszystkim ludzie.
Jedzenie – gdzie taniej, a gdzie smaczniej
Kiedy podróżuję, najczęściej szukam lokalnych knajp, street foodu i zjadam tam, gdzie widzę lokalnych. To nie tylko tańsze, ale również niesamowite przeżycie kulinarne. Stragany, małe restauracje, a czasem odwiedziny na lokalnym targu to idealne miejsca, gdzie nie tylko zjesz smacznie, ale i autentycznie. Ostatnio podczas wędrówki po Tajlandii, znalazłem stoisko z makaronem, gdzie za równowartość kilku złotych najeść się można do syta. Nie ma co oszczędzać na funduszach, bo to doświadczenie, które zostaje w pamięci. A kto z Was nie lubi snuć opowieści o miejscowych specjałach?
Transport lokalny – jak podróżować, by nie zbankrutować
Pytając się, jak poruszać się po mieście, warto wycisnąć z lokalnych możliwości. W wielu krajach korzystałem z transportu publicznego, to naprawdę świetna opcja, a przy okazji można zobaczyć miasto z zupełnie innej perspektywy. Nie bójcie się skorzystać z komunikacji miejskiej, busów czy tramwajów. Zawsze można spotkać kogoś ciekawskiego, kto pomoże i opowie gdzie jechać. Choć czasem zdarzało mi się wsiąść do złego autobusu, to zawsze wywoływało niezły uśmiech na twarzy.
Podsumowanie i garść inspiracji
Podróżowanie tanio, a jednocześnie z „przytupem” to sztuka, którą można opanować. Chodzi o to, by patrzeć, szukać i eksplorować. Każda podróż to nowe doświadczenie, które wzbogaca nasze życie. Z własnego podwórka mogę zapewnić, że zarówno couchsurfing, jak i odkrywanie ukrytych skarbów lokalnej kuchni, to wszystko sprawia, że podróżowanie staje się prawdziwą przygodą. Niech nie zrażą Was ewentualne ambiwalencje – działajcie, a przygoda na pewno sama Was znajdzie!