Podróżowanie to prawdziwa przyjemność, a kto nie chciałby zobaczyć świata za rozsądne pieniądze? Wielokrotnie słyszałem, że podróżowanie jest drogie, ale to nie do końca prawda! Z perspektywy własnych doświadczeń mogę wam powiedzieć, że da się podróżować tanio i przyjemnie. Dziś postaram się z wami podzielić moimi sprawdzonymi trikami, które przydadzą się każdemu, kto marzy o przygodach w różnych zakątkach świata, nie wydając przy tym fortuny.
Wybierz odpowiedni czas na podróż
To chyba najważniejszy punkt. Jeżeli dobrze rozplanowanie terminy wyjazdów, można przyoszczędzić na biletach lotniczych czy noclegach. Wiem, że wakacje to czas, kiedy wszyscy chcą podróżować, ale rzadko kiedy zastanawiamy się, czy to najlepszy czas na daną destynację. Dlatego warto rzucić okiem na tzw. okienka – mniej popularne miesiące to czas, kiedy ceny są znacznie bardziej przystępne. Przykładowo, podróż do Włoch w maju czy wrześniu zamiast w lipcu czy sierpniu? Tak, poproszę!
Skorzystaj z promocyjnych ofert i kuponów
Internet to skarbnica możliwości! Serwisy takie jak Groupon, TravelBird czy Booking.com potrafią zaskoczyć atrakcyjnymi ofertami. Pamiętam, jak trzy lata temu polowałem na weekendowy wypad do Pragi. W końcu trafiłem na ofertę, która obejmowała nie tylko tanią kwaterę, ale również wstęp do wielu atrakcji turystycznych. Na upartego udało się nawet zaoszczędzić na kolacji, korzystając z restauracji, które oferowały zniżki dla gości hotelowych. Warto przy okazji zapisać się do newsletterów – raz na jakiś czas dostajemy świetne rabaty, które można wykorzystać na wyjazdy.
Transport za kilka złotych – jak to ogarnąć?
Jednym z największych wydatków podczas podróży jest transport. Nie ma co ściemniać – loty potrafią kosztować krocie. A co powiecie na podróżowanie pociągami lub autobusami? Wiele krajów ma rozwiniętą sieć transportu publicznego, przez co można zaoszczędzić na transportach lokalnych. Osobiście polecam sprawdzić, czy nie ma lokalnych przewoźników, którzy oferują tańsze bilety. Kiedyś jechałem z Barcelony do Madrytu pociągiem Renfe, co kosztowało mnie mniej niż 30 euro. Prawda, że warto? No i pamiętajcie o carpoolingach, czyli wspólnych podróżach samochodem. Też niezła opcja!
Jak szukać tanich noclegów?
A jeśli chodzi o noclegi, to z pomocą przychodzi Airbnb, Booking czy Hostelworld. Każda z tych platform ma swoje plusy i minusy – ja osobiście uwielbiam Airbnb, bo jak znajdziesz fajnego gospodarza, to często dostajesz lokalne wskazówki. Czasami uda się także trafić na noclegi za grosze, które w standardzie wyglądają jak hotele trzy gwiazdkowe. Kto nie marzy o atezje na dachu z widokiem na miasto za cenę pizzy? Ale nie zapominajcie – przed rezerwacją warto poczytać opinie i upewnić się, że wszystko gra.
Jedzenie na mieście – z troską o portfel
Każdy, kto był za granicą, wie, że jedzenie to prawdziwe wyzwanie budżetowe. Ja zawsze staram się unikać drogich restauracji, jeśli mam możliwość spróbować lokalnej kuchni w mniej formalnych miejscach. Małe kafejki, budki z jedzeniem ulicznym – to tam można naprawdę zasmakować w lokalnych specjałach. W pamięci zapisał mi się jeden z moich wyjazdów do Tajlandii, kiedy spróbowałem pad thai z ulicznego stoiska – nie dość, że smak był niezapomniany, to i cena nie przekroczyła 1 dolara! Warto popytać lokalnych mieszkańców o ich ulubione miejsca – często można trafić na prawdziwe perełki.
Zaplanuj aktywności z wyprzedzeniem
Nie trzeba być planistą roku, ale kilka rzeczy warto mieć ogarniętych przed wyjazdem. Wejściówki na popularne atrakcje potrafią być drogie, dlatego warto rozejrzeć się za biletami internetowymi lub dostępnymi wcześniej promocjami. Często spotykam się sytuacją, w której ludzie przegnali do muzeum i płacą znacznie więcej, niż gdyby kupili bilet przez neta. Ja sam tak lubię, planować wycieczki – wtedy mogę cieszyć się wszystkimi wrażeniami i nie martwić, że coś mi umknie.
Podróżowanie może być naprawdę tanie i przyjemne, jeśli tylko weźmiemy pod uwagę kilka prostych tricków. Na pewno warto szukać promocji, planować z wyprzedzeniem i korzystać z lokalnych atrakcji. Pozwoli nam to cieszyć się podróżą, nie martwiąc się o finanse. Jak to się mówi – do odważnych świat należy! Zatem, z plecakiem na plecach i w drogę!
