Każdy z nas marzy o fantastykach w egzotycznych miejscach, ale koszty podróży potrafią nam skutecznie ostudzić zapał. Jak to zrobić, aby nie zrujnować swojego portfela, a jednocześnie zobaczyć świat? W tym artykule podzielę się z Tobą sztuczkami, które niejednokrotnie uratowały mnie przed bankructwem. Gotowy? No to w drogę!
Rób research – wiedza to potęga!
Jak mawiają – kto nie ryzykuje, ten nie ma. Ale wiecie co? Bez szukania informacji naprawdę można dać się wkręcić w niepotrzebne wydatki. Kiedy planuję wyjazd, pierwszym krokiem jest dla mnie zawsze przeszukiwanie internetu. Dobre strony, jak Skyscanner, Momondo czy Google Flights, dają świetny pogląd na to, które linie lotnicze akurat oferują tanie bilety. Dodatkowo, warto na początku korzystać z opcji „Elastyczne daty”. Dzięki temu często można trafić na okazje, gdzie przelot może być tańszy nawet o kilkaset złotych! Pamiętam, jak będąc w Hiszpanii, udało mi się załapać na bilet do Barcelony za… 50 złotych! No i kto by pomyślał?
Podróżuj poza sezonem
Kolejna prosta, ale często pomijana zasada. Jeśli masz taką możliwość, wybieraj się w podróż poza sezonem turystycznym. To znaczy, że lepiej nie włazić w popularne miejsca latem, gdy wszystko drożeje jak szalone, a te same hotele i restauracje są pełne turystów. Mówiąc szczerze, nie ma nic lepszego niż odkrywanie miejsc w ciszy i spokoju, kiedy można naprawdę poczuć klimat danej lokalizacji. Moje ostatnie doświadczenie z wyjazdem do Grecji wiosną to najwspanialsze wakacje – bez tłumów, przyjemna pogoda i oczywiście tańsze ceny! Kto by oszukiwał, że nie zwraca się na to uwagi, prawda?
Wykorzystaj lokalne środki transportu
Zdecydowanie polecam zabrać ze sobą bardziej otwarte podejście do różnych opcji transportowych. Wiadomo, taxi to świetna sprawa, ale taniej wyjdzie Wam podróżowanie lokalnymi autobusami lub tramwajami. W wielu miastach za minimalne pieniądze można dotrzeć do kilku atrakcji turystycznych. Ja osobiście, gdy byłem w Lizbonie, korzystałem z tramwaju numer 28, który zresztą jest swoistą atrakcją turystyczną sam w sobie! A cena biletu? Pełne 3 euro! I, co najlepsze, widoki, które można zobaczyć podczas takiej jazdy, są po prostu nie do opisania!
Jedz jak lokalny!
Nie bez powodu mówią, że najwięcej na podróży wydaje się na jedzenie. Warto jednak poszukać lokalnych knajpek, które oferują autentyczne dania za znacznie mniejsze pieniądze niż te w turystycznych restauracjach. Co ja robię? Zawsze pytam lokalnych, gdzie jedzą, a ci chętnie wskazują miejsca, które nie są oblegane przez turystów. I tu zdradzę Wam mały trik – korzystam z aplikacji Yelp czy TripAdvisor, żeby sprawdzić opinie, a potem decyduję się na coś, co się wyróżnia. Pamiętam, jak w Neapolu znalazłem małą pizzerię, gdzie za jedną pizzę zapłaciłem 5 euro. I to była najlepsza pizza, jaką w życiu jadłem! Możecie mi wierzyć albo nie, ale smakowało to jak niebo w gębie!
Dodam jeszcze, że często lokalne supermarkety oferują też świeże produkty. Przed długim dniem zwiedzania idę tam po „zapas” i potem wybieram się na tzw. piknik w parku. Coś tak łatwego, a pozwala zaoszczędzić zarówno pieniądze, jak i dać sobie odrobinę luzu podczas podróży!
Rezerwuj z wyprzedzeniem
Prawda jest taka, że im wcześniej zaplanujesz swoją podróż, tym więcej na tym zaoszczędzisz. Nie ukrywam, że byłem zdziwiony, gdy po raz pierwszy usłyszałem o „wyprzedzonym” planowaniu. Bilety lotnicze do popularnych miejsc mogą być znacznie tańsze, jeśli kupisz je kilka miesięcy wcześniej. Gdy planowałem wyjazd do Nowego Jorku, ze zdumieniem odkryłem, że rezerwacja biletów 3 miesiące przed planowanym terminem pozwoliła mi zaoszczędzić aż 800 zł! To była niespodzianka roku!
Sprawdzaj promocje i oferty last minute
Do tego, smartfony i aplikacje miejmy zawsze przy sobie. Dzięki nim możemy na bieżąco analizować oferty linii lotniczych i hoteli. Często trafiają się promocje last minute, dzięki którym można spędzić wakacje w luksusowym hotelu za ułamek ceny. Wspomnę o moim ostatnim wypadzie na Malediwy w zeszłym roku. Dzięki takim aplikacjom udało mi się znaleźć ofertę, która dała mi możliwość spędzenia tygodnia w pięciogwiazdkowym hotelu z własną plażą za połowę ceny! A kto nie marzy o plaży całą dobę, woda krystalicznie czysta…
Czy to nie wspaniałe?
Pamiętaj – nie łudź się, że tylko bogaci mają prawo do podróży. Każdy, dosłownie każdy z nas, może spełniać swoje podróżnicze marzenia, nie tracąc przy tym całej kasy. Wystarczy kilka prostych trików, odrobina cierpliwości i chęci eksploracji. Nie daj sobie wmówić, że nie stać Cię na podróż, bo z tymi radami wyjdziesz na zero lub nawet zyskasz! Czas pakować walizki! Szczęśliwych podróży!