Podróżowanie to chyba jedna z najpiękniejszych rzeczy w życiu, prawda? Odkrywanie nowych miejsc, smakowanie lokalnych potraw czy poznawanie ciekawych ludzi z różnych zakątków świata potrafi dostarczyć mnóstwa radości. Jednak często myślimy, że żeby podróżować, trzeba mieć gruby portfel. A przecież można to robić taniej i dużo bardziej świadomie! Dziś chcę podzielić się z Wami moimi sprawdzonymi sposobami na podróżowanie bez zbędnego wydawania forsy, a przy tym z poszanowaniem lokalnej kultury i środowiska.
Planowanie to podstawa
Kiedyś, jak tylko miałem pomysł na wyjazd, bez zastanowienia pakowałem plecak i wyruszałem w drogę. Z czasem jednak zauważyłem, że brak planowania potrafił zepsuć niejedną przyjemną podróż. Dziś serce mi rośnie, gdy widzę, że poświęcenie czasu na przemyślenie kolejnych kroków przynosi efekty. Dlatego pierwszą radą, którą chciałbym się z Wami podzielić, jest… planowanie! I nie chodzi tylko o przejrzenie najnowszych ofert lotniczych, ale o zrozumienie miejsca, do którego się wybieramy.
Na przykład, pikantna kuchnia w Tajlandii? Znajomość miejscowych przysmaków i gdzie je zjeść oszczędzi Wam bólu brzucha i gotówki. Warto również sprawdzić, jakie są lokalne atrakcje – może lepiej zamiast spędzać setki na drogich wycieczkach z biura podróży, wybrać się na pieszą wędrówkę lub darmowe spacery z lokalnymi przewodnikami?
Co z noclegiem?
Nie ma co ukrywać – nocleg potrafi być koszmarnie drogi. Wiem, bo nie raz zapłaciłem fortunę za nocleg w centrum miasta, który okazywał się być straszną klitką. Dlatego polecam, by spojrzeć na alternatywne opcje noclegowe. Hostele, Airbnb, a nawet couchsurfing potrafią być świetną okazją do poznania nowych ludzi i zaoszczędzenia pieniędzy.
Osobiście uwielbiam hostele, gdzie często można spotkać podróżników z różnych stron świata. Czasem jest to lepsza szkoła życia niż niejedna wycieczka. Często też można trafić na fajne oferty last minute, które wynoszą koszt noclegu poniżej 50 zł. I kto wie, może będziecie mieli szansę na niepowtarzalne poranki z nowymi przyjaciółmi w kuchni? To jest dopiero coś!
Jedzenie – smakuj lokalnie!
Jedzenie w restauracjach turystycznych, które często przyprawiają dania o 300% wyższą cenę, to dla mnie szczyt głupoty. Serio, wspierajmy lokalnych sprzedawców i starajmy się jeść tam, gdzie jedzą mieszkańcy! Odkrywanie lokalnej kuchni z budek przy ulicy to nie tylko oszczędność, ale także rewelacyjny sposób na spróbowanie autentycznych potraw.
W moim przypadku najbardziej zapadły mi w pamięć te wszystkie lokalne rynki, gdzie można najeść się na cały dzień za rozsądne pieniądze. Ostatnio w Hiszpanii miałem możliwość spróbować tapas w lokalnej knajpce, a za 5 euro miałem talerz pełen pyszności. W sekwencji do tego butelka lokalnego wina za 4 euro? Niebo w gębie!
Transport na miejscu
Kwestia transportu to kolejny element, który potrafi zjeść nasz budżet. Wiele miejsc na świecie ma świetnie rozwiniętą komunikację miejską. Zamiast wynajmować samochód, warto sprawdzić lokalne autobusy, tramwaje czy rowery miejskie. Moim zdaniem to także genialna opcja, żeby lepiej poznać miasto.
Podczas jednej z moich podróży po Amsterdamie wynajęliśmy rowery i spędziliśmy pół dnia, zwiedzając miasto na dwóch kółkach. Przyczepiliśmy się do mapy, ale w sumie wiele z atrakcji widzieliśmy przypadkiem, co okazało się ogromną frajdą! Coś, czego często brakuje w zorganizowanej wycieczce – bagatela, więcej przygód!
Wybór pamiątek z głową
Na koniec chciałbym wspomnieć o kupowaniu pamiątek. Zamiast biegać za plastikowymi bibelotami, które nic nie znaczą i tylko zabierają miejsce w walizce, poszukajcie lokalnych produktów. Może to być ręcznie robiona ceramika, lokalne przysmaki czy coś charakterystycznego dla danego regionu. Tego typu rzeczy mają swoją historię i po powrocie do domu będą przypominać o niezwykłych chwilach spędzonych w danym miejscu.
Ja zawsze stawiam na produkty, które mają lokalne znaczenie. Nie tylko, że są tańsze, ale także zdobią moją przestrzeń w sposób, który jest mi bliski.
Podsumowując, podróżowanie taniej i bardziej świadomie to kwestia połączenia kilku prostych zasad. Dzięki planowaniu, oszczędnościom na noclegach, jedzeniu oraz mądremu wyborowi transportu, możemy przeżyć niesamowite przygody, nie rujnując jednocześnie naszych portfeli. Trzymam kciuki za Wasze podróże!