Kto powiedział, że podróżowanie musi kosztować majątek? Wiem, jak to jest marzyć o podróżach, mając ograniczony budżet. Sam spędziłem długie godziny na eksplorowaniu, jak podróżować tańszo, i teraz chcę podzielić się z Wami moimi sekretami. W tym artykule dowiecie się, jak można zwiedzać świat za mniej niż 100 dolarów tygodniowo. Gotowi na przygodę? Zaczynajmy!
Planowanie to klucz
Chciałbym zacząć od… planowania! Nie ma co się oszukiwać, bez dobrego planu to przygoda może zamienić się w koszmar. Gdy zaplanujesz, co chcesz robić i gdzie się zatrzymasz, oszczędzasz masę kasy. Przyznam, że zanim wyruszyłem w swoją pierwszą niezaplanowaną podróż, nie miałem pojęcia, jak wiele można zaoszczędzić, kupując bilety lotnicze z wyprzedzeniem. Loty w ostatniej chwili są przeważnie drogie jak złoto, więc warto wyłapać tę „okazję”, gdy tylko się pojawi. Tak, wiem, że nie każdy lubi planować, ale tu uwierzcie mi, to się opłaca!
Zakwaterowanie, które nie zrujnuje budżetu
Teraz przechodzimy do zakwaterowania. Uważam, że to miejsce, gdzie naprawdę można zaoszczędzić. Przestańcie myśleć o drogiej hostedze na lotnisku czy komfortowych hotelach. Odkryłem, że platformy takie jak Couchsurfing, gdzie można nocować u lokalnych, czy hostele, są mega tanie. Czasem można trafić na fajne oferty za kilka dolarów! Ostatnio w Tajlandii udało mi się przenocować w hostelu w Phuket za 5 dolarów za noc! Nie do wiary, prawda? I na dodatek poznałem tam super ludzi, z którymi spędziłem całe dnie na eksplorowaniu wyspy!
Jedzenie bez wyrzeczeń
Kolejna rzecz – jedzenie. Jeśli myślisz, że musisz jeść tylko w drogich restauracjach, to się zdziwisz. Street food to najlepsza opcja na tanie, a zarazem pyszne jedzenie. W Azji Południowo-Wschodniej spróbujesz pysznych dań za kilka złotych. Nie potrzeba do tego wyspecjalizowanych gourmet restauracji. Zaufaj mi, jedzenie uliczne ma w sobie to coś! Nie tylko oszczędzasz, ale również doświadczasz prawdziwej kultury danego miejsca. A i przy okazji, spróbuj zjeść lokalne potrawy – to jest czysta magia!
Ruch to zdrowie – piechotą przez świat!
Nie zapominajmy też o transporcie! Autostop, piesze wędrówki czy korzystanie z komunikacji miejskiej to świetne sposoby, żeby zaoszczędzić kasę. Po pierwsze, często zdarzy mi się złapać stopa, co jest przygodą samą w sobie – poznajesz ludzi, a jak masz szczęście, to i zabierzesz się w fajne miejsce. Po drugie, poruszanie się pieszo to okazja do odkrywania miejsc, które umykają innym turystom. W ten sposób zobaczyłem ukryte zakątki Barcelony, które nie były wymieniane w żadnym przewodniku!
Żyj lokalnie – to też sposób na oszczędności
Ostatnio przyszło mi do głowy, że warto żyć jak lokalny obywatel. Może brzmieć to dziwnie, ale to najlepsza metoda na oszczędności. Różne miejsca oferują lokalne zniżki dla mieszkańców, które można wykorzystać, żeby obniżyć koszty atrakcji turystycznych. Warto czasem posiedzieć w kawiarni, gdzie lokalni ludzie spędzają czas, niż biegać po turystycznych pułapkach, które opróżnią wasze portfele.
Podsumowując, podróżowanie za mniej niż 100 dolarów tygodniowo to nie bajka. To styl życia, który wymaga odrobiny planowania, ale korzyści są nieporównywalne. Nauczysz się cieszyć małymi rzeczami, poznasz niesamowitych ludzi i odkryjesz świat w zupełnie nowy sposób. Nie bój się eksperymentować, wychodzić poza schematy i korzystać z okazji, bo świat czeka na odkrycie. A ja jestem pewien, że z tym przewodnikiem stanie się to dla ciebie możliwe! W drogę!