Cześć! Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami i trikami na podróżowanie po świecie bez dużego obciążania portfela. Nie ma nic lepszego niż odkrywanie nowych miejsc, kultur i smaków, a jednocześnie nie zrujnowanie swojego budżetu. Przez lata zgromadziłem sporo wiedzy, które mam nadzieję, że ułatwią Wam realizację marzeń o dalekich wojażach. Gotowi? Lecimy!
Tanie loty – jak je znaleźć i nie zwariować
Na wstępie muszę przyznać, że najwięcej zaoszczędzimy, jeśli dobrze rozegramy sprawę z biletami lotniczymi. Zaczynam się bawić w wyszukiwanie tanich lotów jak szalony detektyw. Wiem, że są setki stron i aplikacji do wyszukiwania, ale ja mam kilka swoich ulubionych, które ratują mi tyłek. Skyscanner? Bez dwóch zdań. Naprawdę, zredukowałem swoje wydatki o co najmniej 30% od momentu, kiedy zacząłem z niego korzystać.
A co do dat lotów, nauczcie się być elastyczni. Czasem wystarczy przesunąć datę o kilka dni, a różnica w cenie potrafi zadziwić. Jeśli nie planujecie wyjazdu w szczycie sezonu, macie ogromną szansę na znalezienie tanich biletów. Osobiście uwielbiam szukać lotów we wtorki – podobno to dzień, kiedy linie lotnicze obniżają ceny. Nie pytajcie, czemu – sam nie wiem. Takie podróże gromadzą w sobie prawdziwą magię!
Dom zamiast hotelu – jak wynająć tanio
Nie ukrywam, że będąc w podróży, zawsze staram się żyć jak miejscowy. Dlatego polecam przejrzeć aplikacje typu Airbnb. Wierzę, że to najlepsza opcja, by wynająć pokój lub nawet całe mieszkanie, a przy tym poczuć się jak u siebie w domu. Czasami można znaleźć prawdziwe skarby. Pamiętam, jak w Londynie udało mi się wynająć małą kawalerkę w świetnej lokalizacji za mniej niż 200 zł za noc. Oczywiście, warto czytać opinie i nie dać się nabrać na fotki zrobione przez specjalistów – czasami rzeczywistość potrafi zaskoczyć!
Jeśli macie duszę poszukiwacza przygód, możecie też spróbować couchsurfingu. To forma wymiany, gdzie zatrzymujecie się u kogoś za darmo. Oczywiście, wymaga to trochę zaufania, ale dzięki temu można poznać niesamowitych ludzi i prawdziwe życie w danym kraju. Pamiętam, jak w Hiszpanii trafiłem na Wojtka, który zabrał mnie na lokalne festiwale i pokazał miejsca, o których nikt nie marzył. To były jedne z najlepszych chwil w moim życiu!
Jedzenie – tanio, ale lokalnie
Jedzenie w restauracjach to często największa część wydatków w podróży. Moim najlepszym rozwiązaniem jest unikanie turystycznych knajp jak ognia. Zamiast tego, szukajcie lokalnych straganów czy maleńkich bistro, gdzie jedzenie smakuje jak od babci. Kto z Was nie marzy o podróży kulinarnej pełnej pysznych dań? Osobiście uwielbiam próbować street foodu, bo to świetny sposób, by za małe pieniądze zjeść coś wyjątkowego. Pamiętam, jak w Tajlandii spróbowałem pad thaia, który kosztował mniej niż 10 zł i był lepszy niż wszelkie drogie dania, które jadłem w Polsce.
Kolejny tip – gotujcie sami! Wiele mieszkań na Airbnb ma wyposażoną kuchnię, więc śmiało można zrobić zakupy na lokalnym targu, przyrządzić coś zdrowego i taniego, a potem cieszyć się posiłkiem na balkonie z widokiem na miasto. Przykładowo, kupno makaronu, sezonowych warzyw i owoców na lokalnym rynku to świetna impreza kulinarna, a co więcej – taka kuchnia pozwala poczuć klimat miejsca.
Transport na miejscu – trzy kółka i inne cuda
Kiedy już jesteśmy w nowym miejscu, warto zainwestować w lokalny transport. Zamiast wynajmować drogie taxi, które drażni mnie jak nic innego, skorzystajcie z transportu publicznego. Wiele miast ma świetnie rozbudowaną sieć komunikacji – autobusy, tramwaje czy metro. I to za grosze! Na przykład w Barcelonie za bilet jednorazowy płacicie mniej niż 4 euro, a to zaprowadzi Was naprawdę na fajne miejsca.
Warto również korzystać z aplikacji do kar czołówek, jak Uber czy Bolt. Odkąd korzystam z tych usług, nigdy na nich się nie zawiodłem. Cena potrafi być porównywalna do autobusu, ale komfort bezcenny. No, i nie zapominajmy o rowerach! Wiele miejsc ma wypożyczalnie rowerów, a jazda na dwóch kółkach na świeżym powietrzu daje super frajdę i pozwala odkryć najpiękniejsze zakątki.
Jeśli znacie się na tym, co najważniejsze w szerokim świecie podróży – praktyczne podejście do finansów i sprytne triki – każde nowe miejsce stanie się dostępne dla Was, a wspomnienia z takich przygód będą warte więcej niż miliony na koncie. Pamiętajcie, że nie musicie wydawać fortuny, by podróżować i odkrywać piękno tego świata, wystarczy odrobina chęci i otwarty umysł. Myślę, że każda podróż to nie tylko miejsce, ale przede wszystkim ludzie, których spotykamy, lokalne smaki i unikalne przeżycia. Więc brać plecak, wygodne buty i w drogę!