Strona głównaPodróże BudżetoweJak podróżować po świecie bez ruiny finansów?

Jak podróżować po świecie bez ruiny finansów?

O, podróże — kto ich nie kocha? Mnie samego uwielbienie do odkrywania nowych miejsc nie opuszcza nawet na moment. Ale wiecie, co jest najgorsze? Gdy wracam do domu z pięknymi wspomnieniami i… pustym portfelem. Dlatego postanowiłem spisać kilka niezawodnych sposobów, jak podróżować po świecie, nie drenując przy tym swojego budżetu. Sprawdźcie, co robię, by móc zasmakować w przygodach bez obaw o bankowy bilans!

Planowanie z wyprzedzeniem

Nigdy nie dostrzegłem w tym żadnego czarowania, ale planowanie podróży z wyprzedzeniem naprawdę działa jak magia. Gdy zaczynam myslieć o wyjeździe, robię mały research. Zamawiam loty na minimalne opóźnienie – najlepiej kilka miesięcy przed planowanym wyjazdem. Często w takich sytuacjach pomaga mi kodeks „najtańszego dnia tygodnia”, czyli latanie we wtorki lub środy! Możne śmieje się z tego, ale miałem już kilka razy szczęście, bo bilety potrafią być kilka stówek tańsze niż w szczycie weekendowym. Zresztą, co to za głupota przepłacać za lot tylko dlatego, że wszyscy chcą podróżować w piątek?

Zakwaterowanie — alternatywy dla hoteli

Jeśli chodzi o noclegi, dawno porzuciłem myślenie, że muszę zamieszkiwać „pięciogwiazdkowe raje”. To są świetne doświadczenia, ale szkoda kasy. Teraz korzystam z Airbnb lub couchsurfingu. Naprawdę, świetna zabawa! Nie tylko poznaję lokalnych ludzi, ale często udaje mi się trafić na darmowe noclegi. Zresztą, w traveling worldzie nie ma nic lepszego, niż spać u kogoś, kto zna swoją okolicę niczym własną kieszeń! A od różnych wskazówek i lokalnych smaczków aż chce się lądować na drugim końcu świata.

Poruszanie się po miejscowościach

Komunikacja to kolejna kwestia. Ja uwielbiam podróżować pociągami, bo to nie tylko kasa, ale także okazja do podziwiania krajobrazów. Ale są też inne wyjścia. Jednym z moich ulubionych sposobów przemieszczania się jest korzystanie z lokalnych środków transportu. Autobusy, tramswaje, metro — wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Dlaczego? Bo często są tanie, a czasem w ogóle kosztują grosze! Czasem w miastach są też rowery do wypożyczenia — wsiadam na jednoślad, zamiast wydawać kasę na taksówki, i już czuję się jak prawdziwy lokalny.

Jedzenie — lokalne smaki za niewielkie pieniądze

Ostatnie, ale wcale nie mniej ważne — jedzenie. Fajnie jest czasami wydać parę złotych w eleganckiej restauracji, ale przyznam się szczerze — najwięcej przyjemności sprawiło mi jedzenie street foodu. Tamtejsza kuchnia, oryginalne smaki, a za to wszystko zapłacisz mniej niż za burgera w fast foodzie. Wiem, brzmi jak bajka, ale naprawdę tak jest! Często odkrywam lokalne targi, gdzie można kupić świeże owoce czy domowe potrawy — a to właśnie tam czuję prawdziwy klimat danego miejsca.

Kiedy dodam do tego wszystkie inne tęsknoty, jak docieranie do pięknych plaż, malowniczych gór czy imprezując na żywo ze znajomymi z couchsurfingu, to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że podróżowanie nie musi zrujnować moich finansów. Ostatecznie, to wspomnienia i przygody są najważniejsze. Oczywiście, planując i oszczędzając na konkretach, nauczyłem się, że pełen portfel to nie tylko pieniądze, a przede wszystkim możliwość realizacji marzeń. Tak więc, niech każdy z Was również spróbuje i odkryje swój własny sposób podróżowania za niewielkie pieniądze!

Ostatnie Artykuły