Nie wiem jak wy, ale ja mam słabość do plaż. Kiedy tylko za oknem pojawia się słońce, październikowe chłody ustępują miejsca letniemu ciepłu, czuję ten magnetyzm ku morzu. Marzenia o budowaniu zamków z piasku od dzieciństwa wciąż we mnie tkwią! Ale wiecie co? Zwykle kieruję się w te same, kultowe miejsca, a to przecież wcale nie jedyne skarby nad Bałtykiem! W tym artykule pokażę Wam kilka mniej znanych plaż, które – zapewniam – zachwycą Was swoją urodą. Gotowi na odkrywanie?
Nieodkryty Skarb: Plaża w Sztutowie
W zeszłym roku, z nudów, postanowiłem wybrać się w podróż wzdłuż polskiego wybrzeża, nie tylko do tych zatłoczonych kurortów, ale gdzieś, gdzie można poczuć się swobodnie. Wpadłem na Sztutowo, miejsce, o którym słyszałem tylko w kontekście historii. W rzeczywistości plaża jest cudowna. Piaszczysta, szeroka, z drobnym piaskiem, który wręcz zaprasza do budowania. Do tego dookoła można zobaczyć dziką przyrodę. Nie ma tu tłumów, a wieczorne spacery wzdłuż brzegu to prawdziwa poezja. Warto zabrać ze sobą koc i coś do jedzenia, bo zachody słońca są po prostu magiczne. Ja się zakochałem od pierwszego wejrzenia!
Urokliwe Wybrzeże: Plaża w Lubiatowie
Lubiatowo to kolejny hit na liście miejsc, które warto odwiedzić. To mała, cicha wioska, jakby zapomniana przez świat. Kiedy tylko tam dotarłem, byłem jak dziecko w sklepie z zabawkami. Plaża jest szeroka, a woda czysta jak łza. Idealna na orzeźwiający kąpiel! Co mnie zaskoczyło, to brak typowych „bajerów” – nie ma hoteli i barów bezpośrednio przy plaży. To miejsce dla natury, więc spędziłem czas na zbieraniu muszelek i łapaniu badmintona z miejscowymi. Jak dla mnie, klasa sama w sobie, byle nie za głośno!
Raj na Ziemi: Plaża w Jastrzębiej Górze
A teraz coś dla tych, co lubią być na bieżąco z nowymi trendami, ale z dala od zgiełku. Jastrzębia Góra to znana miejscowość, a jednak znalazłem tam zakamarek, o którym niewiele osób wie – plażę nieopodal Klifu. To prawdziwa perełka. Nie siedziałem tam zbyt długo, bo widok klifów sprawił, że chciałem tylko stać. Przyroda w tym miejscu wygląda jak z pocztówki. Można wspinać się po kamieniach i podziwiać morze z góry. Zachwyca widok, a to, co dostajemy w zamian za mały wysiłek, jest bezcenne. Zbudowałem tam duży zamek, który się nieco przewrócił w końcu, ale co tam – artysta zawsze ma prawo do wpadek!
Chwila relaksu: Plaża w Sławnie
Kolejne nieodkryte miejsce, które pragnę polecić to Sławno. Z dala od najbardziej znanych atrakcji, pozwala na odpoczynek w towarzystwie przyrody. Tu także znajdziesz piękne plaże, które są niezwykle spokojne. Kilka dni temu pojechałem tam na weekend z rodziną i przyznaję, nie żałuję. Zbudowaliśmy ogromnego piaskowego potwora, a dzieciaki były przeszczęśliwe, biegając z wiaderkami. Po całym dniu na plaży, wieczorem zorganizowaliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski. Jakaż to była przyjemność! To idealne miejsce na wyciszenie i złapanie oddechu.
Podsumowując, jeśli macie ochotę na odkrywanie dwóch, trzech – a może i więcej lokalizacji, to polskie plaże kryją w sobie niejedną niespodziankę. Moja lista niekończonych plaż zakończona? Prywatnie twierdzę, że jedno jest pewne – każda z nich ma swój unikalny urok, a zamek z piasku będzie świecił tym bardziej, im więcej radości mu dodamy! Więc pakujcie plecaki i w drogę, bo przygoda w nadmorskich cichych zakątkach czeka na Was!