Cześć! Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o odkrywaniu Europy, ale czułeś, że Twój portfel nie będzie zbyt szczodry, to jesteś we właściwym miejscu. W tym artykule podzielę się swoimi sprawdzonymi sposobami, jak podróżować tanio i wygodnie po starym kontynencie. Będzie trochę o transportach, noclegach, a także o tym, jak w pełni wykorzystać czas w miejscach, które odwiedzisz. Gotowy na przygodę?
Planowanie to podstawa
No dobra, pierwsza sprawa – plan. Nie mówię tu o szczegółowym kalendarzu co do minuty, bo kto ma na to czas? Dla mnie najważniejsza jest ogólna wizja tego, gdzie chcę się udać. Zazwyczaj zaczynam od zerknięcia na mapę Europy i wybieram miasta, które od zawsze chciałem zobaczyć. Oprócz kluczowych punktów, warto też dodać miejsca mniej znane, które kryją w sobie prawdziwe skarby.
Jako backpackerzy mamy to do siebie, że lubimy wyzwania, więc często zmieniam plany w trakcie podróży. Dlatego warto nie tylko przygotować listę miejsc, ale też być otwartym na nowe doświadczenia i propozycje. Ostatnio udało mi się spędzić kilka dni w małym miasteczku w Włoszech, które nie było na mojej liście, a okazało się być jednym z najpiękniejszych miejsc w mojej podróży.
Transport po Europie – jak nie zbankrutować?
Jeśli chodzi o transport, to tu trzeba się sporo naszukać. Samoloty to oczywiście szybka opcja, ale często ceny potrafią być dość zaporowe, zwłaszcza w sezonie letnim. Z moich doświadczeń wychodzi, że najlepszym rozwiązaniem są tanie linie lotnicze, takie jak Ryanair czy Wizz Air. Tylko pamiętaj, żeby sprawdzić wszystkie dodatkowe opłaty, bo inaczej możesz być zaskoczony, że bagaż kosztuje tyle, co bilet!
Kolejna opcja to podróże pociągiem. W Europie mamy świetny system kolejowy i to nie tylko w krajach zachodnich. Wschodnia Europa też ma swoje perełki. Zajrzyj na stronę Interrail lub eurail, które oferują różne zniżki – chyba nie muszę mówić, że to naprawdę się opłaca. Ja często korzystam z takich biletów, bo mogę podróżować w jednym dniu między kilkoma miastami, ciesząc się atutami widoków za oknem.
Gdzie spać, aby się nie rozbić?
No dobra, śpimy w hostelu czy w namiocie? Hostel to dla mnie zawsze lepsza opcja. Miałem przyjemność poznać niesamowitych ludzi z całego świata dzięki wspólnym pokojom. Warto tylko zainwestować w, powiedzmy, kilka złotych więcej za nocleg w dobrze ocenianym miejscu – dzięki temu damy sobie szansę na drobne luksusy, takie jak czysta pościel, spokojniejsza atmosfera i śniadanie w cenie. Wyobraźcie sobie, że czasem obudziłem się z widokiem na piękną rzekę, a za oknem kręciły się kaczki.
A co ze spaniem na dziko? To też może być niezła opcja, o ile zrobisz to z głową. Na pewno nie kręć się po plażach czy w parkach narodowych bez zgody. Ale już nocleg w namiocie na dziko w naturze, z pięknym widokiem na góry, jest po prostu mega! Warto rozważyć takie opcje w odpowiednich miejscach – przygoda gwarantowana!
Lokale i jedzenie – smak dopełnia podróż
Nie ma nic lepszego, niż spróbować lokalnej kuchni! Zamiast wpadać do knajp, które są pełne turystów, spróbuj wykopać lokalne bary fast food lub stoiska na placach. Wiem, że na jedzenie można wydawać krocie, a można też zjeść pyszne dania za grosze! W Paryżu znalazłem wyjątkową budkę z crêpes, gdzie za kilka euro dostawałem pełnowymiarowe danie. Smakowało tak, że wracałem tam kilka razy, a do tego poznałem przemiłych Francuzów, którzy chętnie dzielili się swoimi porami na zwiedzanie miasta!
Nie zapominajmy też o supermarketach i pieszych rynkach; tam można skomponować sobie niezłą kolację i jeszcze zaoszczędzić! Zainwestuj w kilka lokalnych produktów, zabierz ze sobą do parku czy na plażę. To świetny sposób, aby poczuć atmosferę danego miejsca i zaoszczędzić. Raz na jakiś czas warto iść na prawdziwą ucztę, ale pamiętaj – nie zawsze trzeba jeść w drogich lokalach. Przy okazji, poznawaj ludzi – czasem usłyszymy najlepsze tipy zawężenia budżetu właśnie od lokalsów.