Podróżowanie to jedna z moich największych pasji, ale wiem, jak film „Złoto Dezerterów” ma swoją cenę! Czasem dobrze jest odłożyć trochę grosza, nie wiedząc co zrobić z tymi wszystkimi marzeniami o podróżach. Chcecie poznać sprawdzone hacki, które pozwolą Wam zobaczyć kawałek świata, nie zbankrutowując przy tym? Zgadza się! Poniżej dzielę się dziesięcioma wskazówkami, które mam już sprawdzone na sobie, tak więc zapraszam do lektury! Dobre pomysły się nie zmarnują, a każda złotówka na koncie szybciej zamieni się w przeżycia niz w straty!
1. Planuj z wyprzedzeniem
Pierwsza rzecz, której nauczyłem się, to planowanie. Czasem ludzie traktują podróż jak grę w ruletkę – a muszę przyznać, że mam kilka historii, które pokazują, że lepiej nie ryzykować. Zarezerwowanie biletów lotniczych czy noclegu z wyprzedzeniem często pozwala na zaoszczędzenie sporej sumy. Warto monitorować ceny, korzystać z różnych wyszukiwarek, takich jak Momondo czy Skyscanner. Zdarzało mi się kupować bilety na kilka miesięcy przed wyjazdem, co później zaowocowało wolnym budżetem na inne przyjemności – chociażby na pyszne jedzenie majaczące na horyzoncie!
2. Wybierz podróż poza sezonem
Sezon turystyczny – to takie piękne chwile, ale mega drogie! Wiele miejsca nabiera magii w szczycie sezonu, ale prawda jest taka, że lepiej zobaczyć je w mniej uczęszczanych terminach. Z radością przemierzam świat często podczas tzw. „niskich sezonów”. Ceny spadają, mniej ludzi w atrakcyjnych miejscach, a hotele czy hostele oferują sporo promocji. Nieraz udało mi się być sam na plaży – to jest dopiero luksus!
3. Nocuj w hostelach i u lokalnych
Wracając do noclegów, hostele to prawdziwa skarbnica doświadczeń. Nie dość, że kosztują znacznie mniej niż hotele, to jeszcze można poznać niesamowitych ludzi. Posłuchanie opowieści innych podróżników, czy zaproszenie ich na wspólny wyjazd to coś, co uwielbiam. Zdarza mi się także korzystać z platform typu Couchsurfing. Spanie u lokalnych daje nie tylko zaoszczędzenie, ale też autentyczne spojrzenie na kulturę danego miejsca. Nie bójcie się rozmawiać z gospodarzami – to może otworzyć drzwi do nowych doświadczeń!
4. Gastronomia na budżet
Jeśli chodzi o jedzenie, przynajmniej na początku dłuższych podróży, polecam odpuścić sobie zachcianki i spróbować lokalnych knajp. Oczywiście, czasem chce się zjeść coś wyjątkowego, ale warto spróbować, co oferuje ulica! Street food to świetny sposób na delektowanie się lokalnym smakiem bez złamania banku. Zdarzyło mi się zasmakować w lokalnych przysmakach, które były super tanie, a smakiem rozpieściły mnie jak w najlepszej fine dining restauracji!
5. Transport publiczny w roli głównej
Kto by pomyślał, jak wiele na podróżach można zaoszczędzić na transporcie? Lokalne środki transportu, jak autobusy czy tramwaje, często są znacznie tańsze niż taksówki. Zdecydowanie polecam korzystać z takich opcji, kiedy tylko można. Zdarzało mi się nawet odkrywać miasto na rowerze, co było niezłą przygodą i zdrowo mnie orzeźwiło. Kilka dolarów w każdą stronę, a radość z odkrywania – bezcenna!
6. Szukaj promocji i ofert specjalnych
Chociaż bycie podróżnikiem na budżet oznacza wiele wyrzeczeń, warto również być czujnym. Warto zapisać się do newsletterów, gdzie różne linie lotnicze czy organizacje turystyczne wysyłają promocje. Kto wie, może na Wasze marzenie o podróży do Japonii pojawi się zniżka, która pokryje połowę budżetu. W czasie pandemii wiele takich ofert się pojawiło, więc trzymam kciuki, żeby to powróciło!
7. Zrób własne badania
Warto zawsze zrobić mały rekonesans przed wyjazdem. Jeżeli nie chcecie przepłacać, poznajcie kilka darmowych atrakcji czy wydarzeń, które odbywają się w danym miejscu. Zaplanujcie taki dzień, aby wypożyczyć rower i zwiedzać okolice, a nie tylko „odhaczać” turystyczne pułapki. Mi się zdarza czasem kupić przewodnik, aby się przyjrzeć, co ciekawego można zobaczyć bez biegania po drogich muzeach!
8. Prosić o zniżki i promocje
Zdarzało mi się prosić o zniżki, czy to w restauracji, czy na dziełach sztuki, i wiecie co? Czasem udaje się załatwić lepszą cenę. Oczywiście, nie w każdym kraju to przejdzie, ale próbować zawsze warto. Właściciele często z radością dają jakieś rabaty, szczególnie jeżeli zostajecie dłużej czy zamawiacie więcej dań. I zdradzę Wam tajemnicę – grzeczność zawsze popłaca!
9. Zbierz zasoby przed wyjazdem
To już może wyglądać na przypomnienie o finansowym zarządzaniu, ale poważnie – zarządzajcie swoimi funduszami, jak najlepiej. Działania „ok boomer” jak oszczędzanie na małe przyjemności mogą pomóc na większe wydatki w czasie wyjazdu. To działa jak finansowa oszczędność, a każdy grosz, każdy złoty, także to bardzo ważne zmiany, które można wdrażać dzień po dniu.
10. Baw się dobrze!
Na koniec najważniejsze – niezależnie od tego, jak wygląda Wasza podróż, pamiętajcie, że najważniejsze jest czerpanie radości z tego, co robicie. Wydawajcie pieniądze tam, gdzie czujecie, że płynność Wam na to pozwala, ale nie zapominajcie cieszyć się chwilą! Nie dajcie, by drobne problemy zrujnowały Wam radość, bo podróż to też szkoła życia – najważniejsza jest doświadczenie i wspomnienia uprawiane na szlaku!
Podsumowując – świat stoi przed Wami otworem, a oszczędności to tylko kwestia dobrego planu. Trzymajcie się tych wskazówek, a zobaczycie, że można podróżować z uśmiechem na twarzy i w kieszeni, nie przejmując się, że w portfelu jest za mało grosza!