Podróżowanie z dziećmi to mieszanka ekscytacji i wyzwań. Znalezienie balansu pomiędzy frajdą a chaosem bywa trudne, ale nie niemożliwe. W tym artykule chciałbym podzielić się z Wami kilkoma sprawdzonymi wskazówkami, które z pewnością pomogą Wam w planowaniu rodzinnych wypraw. Zaczynajmy!
1. Wybierz dogodny czas podróży
Czy zdarzyło Wam się podróżować w środku nocy, myśląc, że dzieci zasną od razu? Zaufajcie mi, bywa różnie. Dlatego warto dokładnie przemyśleć, o której godzinie wyruszyć w drogę. Staram się unikać godzin szczytu, a także pory, kiedy dzieci mają spać. Dobrze jest także dopasować plan do ich rytmu – chociażby taki, żeby nie wykręcały Wam czterech nóg na chwilę przed dotarciem na miejsce. Idealnie jest, gdy podróż przypada na czas drzemki, jak to się mówi – śpiące dzieci to szczęśliwe dzieci… i zrelaksowani rodzice!
2. Spakuj się mądrze
Nie ma co ukrywać, że pakowanie to jedna z najbardziej stresujących części każdej podróży. W moim przypadku to prawdziwa sztuka! Postarajcie się, żeby plecak był jak najlżejszy, ale by miał w sobie wszystko, co niezbędne. Przyda się osobna torba dla dzieci – ich ulubione zabawki, przekąski czy chociaż pupilek do przytulania. Zawsze mam pod ręką kilka zabawek, które można zabrać w drogę. Warto zainwestować w coś, co ich zajmie przez dłuższy czas – np. kolorowanki czy małe gry planszowe.
3. Nie zapomnijcie o przekąskach!
To chyba nie jest zaskoczenie, ale nie ma nic gorszego niż głodne dziecko w trakcie podróży. Mam sprawdzoną metodę: zabieram ze sobą małe przekąski, które są łatwe do jedzenia i nie brudzą. Orzechy, pokrojone owoce, batony zbożowe czy krakersy – idealna mieszanka! Dzieci mogą się ich domagać co pięć minut, ale w końcu każdy będzie w lepszym humorze. A kiedy wszystko zawiedzie, z pomocą przyjdzie baton czekoladowy – nie zawsze jest to najzdrowsze, ale kto by się tym przejmował na wakacjach?
4. Planujcie przystanki
Bez przystanków ani rusz! Nawet jeśli planujemy dojechać na miejsce w kilka godzin, dobrze jest zaplanować kilka krótkich przerw. Można trochę pobiegać, zjeść coś smacznego albo po prostu się wyciągnąć. Nie ma nic gorszego niż wożenie dzieci w samochodzie przez kilka godzin bez okazji do wyskoczenia na świeżym powietrzu. Dobrze jest też poszukać aktywności w drodze – może jakieś ciekawe miejsce, które mogłoby nas po drodze zainteresować?
5. Dostosowanie celu podróży do wieku dzieci
To kolejna ważna kwestia – odpowiedni wybór miejsca docelowego. Czy Wasze dzieci są jeszcze malutkie, czy może już wkraczają w nastoletni wiek? To, co zachwyci małego brzdąca, może zupełnie nie podziałać na nastolatka. Warto przemyśleć miejsca, gdzie wszyscy będą się świetnie bawić. Parki rozrywki, plaże czy tereny górskie z różnymi atrakcjami są często dobrymi wyborami!
6. Wybierzcie odpowiednie noclegi
Jeśli wybieracie się na dłuższą wyprawę, zobaczcie, jakie macie opcje noclegowe. Czasem warto zainwestować w hotel z basenem czy blisko plaży, co sprawi, że dzieci będą się mogły w końcu wyszaleć. A jeśli wybieracie się w góry, to może nawet lepiej wynająć domek z własnym ogródkiem, by mieć spokój i więcej przestrzeni do zabawy. Pamiętam, jak raz zatrzymaliśmy się w słynnym pensjonacie, a dzieci od razu znalazły w domku coś, co można było zamienić w zamek – cuda, co?
7. Planowanie dnia
Każdy dzień powinien mieć zaplanowane atrakcje – ich ilość i rodzaj zależą od wieku dzieci. Nie przeciążajcie maluchów nadmiarem zajęć! W naszych rodzinnych wyprawach staram się zostawić sporo luzu, tak aby móc spontanicznie decydować o tym, co robimy. Coś na zasadzie „pójdziemy na lody, a później zwiedzimy”. Dzieci uwielbiają pomysł, że mają wpływ na to, co się wydarzy!
8. Bądźcie elastyczni
Nie ma co ukrywać, czasami rzeczy nie idą zgodnie z planem. Cała teoria o „niewidzialnym algorytmie” związanym z podróżowaniem z dziećmi często nie ma sensu. I to wcale nie znaczy, że to koniec świata! Czasem musimy się przystosować do sytuacji, które się wydarzą. Poprzednia wczesna awaria i konieczność wstrzymania się z przejazdem może prowadzić do świetnych, niezaplanowanych przygód!
9. Zapewnijcie sobie czas dla siebie
Czasem bywa tak, że rodzinna wyprawa zamienia się w niekończący się spektakl – chaos, krzyki, a rodzice na skraju wytrzymałości. Warto zadbać o to, by na chwilę oderwać się od rodzicielskich obowiązków. Można zorganizować rotacyjną opiekę nad dziećmi, by móc wyskoczyć na krótki spacer i zjeść coś w spokoju. Zamiast wracać zmęczonym do hotelu, warto na chwilę napić się kawy, a potem wrócić do dzieci z nową energią!
10. Cieszcie się chwilą
Na koniec – najważniejsza wskazówka! Nawet jeśli w czasie podróży wystąpią jakieś trudności, pamiętajcie, że najważniejsze to cieszyć się chwilą i być razem. Te momenty tworzą wspomnienia na całe życie. Tak więc uśmiechnijcie się do siebie, zamiast denerwować się, bo coś nie poszło zgodnie z planem. To dzieciństwo Wasze i ich – wykorzystajcie je jak najlepiej!
Podsumowując, jak podróżować z dziećmi i nie zwariować? Z odrobiną planu, elastyczności i miłości! Czas spędzony w podróży jest cenny, a z tej chwili warto korzystać w pełni. Więc pakujcie walizki, ruszajcie przed siebie i dajcie się porwać przygodom!