Kiedy myślę o malowaniu ścian, robi mi się trochę gorąco. Z jednej strony – chwytliwe trendy kolorystyczne, które błyszczą jak nowość w sklepie. Z drugiej – klasyki, które nigdy nie wyjdą z mody. Czasami mam wrażenie, że to jak wybierać, co założyć na ważne wyjście; można zaszaleć z kolorem czy wybrać coś, w czym czuję się swobodnie i komfortowo? Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na ten temat.
Trendy kolorów: co jest na czasie?
Na początek moich rozważań, zastanówmy się nad tym, co aktualnie rządzi w świecie aranżacji wnętrz. W ostatnich latach mieliśmy prawdziwe szaleństwo na punkcie intensywnych odcieni, takich jak butelkowa zieleń, głęboki granat czy różne odcienie terrakoty. I wiecie co? Naprawdę mnie to kręci! W końcu, w dobie prostej palety kolorów białych i szarości, eksplozja żywych barw przynosi świeżość, zupełnie jak orzeźwiający napój w upalny dzień.
Warto jednak być ostrożnym, bo trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Coś, co dziś jest na topie, za kilka lat może być uważane za passé. Czy warto więc inwestować w kolory, które mogą się szybko znudzić? Dla mnie to zagadnienie jest jak gra w rosyjską ruletkę – raz się uda, innym razem możesz mocno się wkurzyć, patrząc na ściany, które kiedyś wydały się genialnym pomysłem.
Ponadczasowe kolory: bezpieczeństwo w klasyce
Teraz przychodzi mi do głowy druga strona medalu – ponadczasowe kolory, które nigdy nie zawodzą. Beże, biele, szarości, a ostatnio też odcienie ciepłego niebieskiego. Te kolory są jak stare dżinsy – zawsze dobrze wyglądają i pasują do wszystkiego. Pamiętam, jak przy malowaniu swojego pierwszego mieszkania, postawiłem na delikatny odcień szarości. Z jednej strony prostota, z drugiej – można było to z łatwością zestawić z wszelkimi dodatkami.
Nie chcę przez to powiedzieć, że klasyki są nudne. Ich urok tkwi w uniwersalności. Kolory neutralne stają się tłem, na którym można budować rozmaite style. Mój przyjaciel Zbyszek zawsze powtarza, że kolor to tylko baza, a wszystko, co dodasz wokół, nadaje charakter. I ma rację! Przy klasycznej palecie kolorów wnętrze nigdy nie wyjdzie z mody – można je zmieniać jak rękawiczki, dostosowując dodatki, meble czy tekstylia.
Dopasowanie do stylu życia
Warto jednak pomyśleć o tym, co naprawdę pasuje do naszego stylu życia. Zapytałem ostatnio moją mamę, dlaczego w jej salonie wciąż króluje ten sam beż od lat. Z uśmiechem odpowiedziała, że nie chce co kilka lat bawić się w malowanie i remanent w dodatkach. Jasne, każdy z nas kocha zmiany, ale jeśli nie jesteśmy gotowi na nie, klasyka pozostaje wygraną. Dla ludzi z rodzinami, gdzie dzieci i zwierzaki wprowadzają do życia wiele nieprzewidzianych sytuacji, proste, stonowane kolory będą zdecydowanie lepszym wyborem.
Podsumowując, wybór pomiędzy trendami a ponadczasowymi kolorami farb to kwestia indywidualnych preferencji, stylu życia oraz gotowości do eksperymentowania. Czasami warto zaszaleć i wybrać modny kolor, ale pamiętajmy, że classic will always be in fashion!